A oto moje brzydale ;)
Miało nie być wpisu,bo do najładniejszych to one nie należą, ale co tam...ważne, że w smaku są przepyszne i w środku wyglądają cudnie! Mają piękne listki takie jak powinny mieć. No i tyle pracy....wałkowania i maltretowania ciasta, że aż ręce bolą, a biedny wałek,to aż wył z bólu :))
Do tego przepisu postaram się niedługo wrócić i bardziej przyłożyć. Widocznie nie służy im pośpiech i nocne pieczenie. Ale niestety w Weekendy przeważnie pracuję do późna,a z naszych wspólnych Akcji niechętnie rezygnuję :) Mimo,że to nie lada wyzwanie to i tak zachęcam Was do wypróbowania Croissantów. Ten obłędny smak wynagrodzi Wam waszą ciężką pracę :)
Przepis na Croissanty Philippe Conticiniego, zaproponowała nam Małgosia organizatorka cyklu "Wypiekanie na śniadanie"
Cytuję:
Zaczyn:
70 g mąki pszennej tortowej,
10 g świeżych drożdży,
65 g mleka (w temperaturze pokojowej) (dałam ok. 3 łyżek więcej)
Ciasto:
85 g wody,
85 g masła (stopionego i wystudzonego),
8 g drobnej soli,
55 g cukru pudru,
340 g mąki pszennej tortowej,
15 g świeżych drożdży,
250 g masła
do posmarowania wierzchu:
1 jajko (roztrzepane)
Zaczyn: wymieszać drożdże, mleko i mąkę. Przykryć folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce na godzinę.
Ciasto:
15g drożdży wymieszać z wodą, ostawić na 5 minut. Ze wszystkich składników zagnieść gładkie, elastyczne ciasto. Przełożyć ciasto do miski i przykryć ją folią spożywczą. Odstawić na 1/2 godziny aż podwoi objętość. Uformować w kulę, zawinąć w folię spożywczą i włożyć na noc do lodówki.
Następnego dnia rozwałkować ciasto na prostokąt o grubości 1 cm, wstawić go do zamrażarki na 1/2 godziny. Masło wyjąć godzinę wcześniej z lodówki. Rozwałkować między dwoma kawałkami folii spożywczej na prostokąt o bokach o 1 cm węższych niż ciasto.
Na cieście położyć masło, złożyć ciasto na 3 części (jak urzędowy list). Rozwałkować na prostokąt, ponownie złożyć, obrócić ciasto o 90 stopni i znów rozwałkować i złożyć powtórzyć czynność 4 razy (wałkowanie, składanie) (ja powtórzyłam 6 razy). Złożone ciasto zawinąć w folię spożywczą i wstawić na godzinę do lodówki. Rozwałkować na pasmo o szer. 20 cm i grubości 5 mm. Ciasto pociąć na trójkąty o wys. 20 cm i podstawie 10 cm. Każdy trójkąt zwinąć w rogalik zaczynając od podstawy trójkąta. Rogaliki układać na blasze w sporych odstępach (ok. 5 cm). Pomiędzy rogalikami postawić miseczkę z wodą (pominęłam). Odstawić na ok. 2 godziny do wyrośnięcia (w temp. pokojowej). Ciasto ma zwiększyć swoją objętość o 80 %. Posmarować rogaliki roztrzepanym jajkiem.
Piekarnik nagrzać do 230 stopni. Na dno piekarnika wstawić miseczkę z zimną wodą. Piec rogaliki przez ok. 15 minut (u mnie 15-17), nie otwierając piekarnika w trakcie pieczenia.
Przy piekarniku razem ze mną stali:
Paweł i Magda z Marder & Marder Manufacture
Justyna z Gotowanie i pieczenie I love it.
Dobrawa z Bona Apetita!
Małgosia ze Smaki Alzacji
Dorota z Moje Małe Czarowanie
Kinga z Małe Kulinaria
Marzena z Zacisze kuchenne
Pistacja z Niebieska Pistacja
Lidka zdjęcie na FB
Anna Maria z Na stole
Wiosenka z Eksplozja smaku
Iza z Smaczna Pyza
Monika z Matka Wariatka
Kamila z Ogrody Babilonu
Paulina z Buszująca w kuchni
Ola z Ale Smaki
Anna z Everyday Flavours
Kasia z Baby do garów!
Co TY mówisz???Wyszły super :-) Dziękuję za wspólny czas:-)
OdpowiedzUsuńJa rowniez dziekuje za wspolna sobote :)
UsuńNapracowałaś się bardzo. Ale efekty widać. Ciasto pięknie się rozwarstwiło i tak cudnie wygląda. Dobrze, że zamieściłaś ten post bo masz się czym pochwalić. Moniczko tutaj chodzi przede wszystkim o to jak to smakuje i że jest wykonalne. Kupuję czasami gotowe, bo je lubię. Ale może się zdecyduję i upiekę.... :)
OdpowiedzUsuńKrysiu bardzo Ci dziekuje za mily komentarz...buziaki :)
UsuńPowtórze po raz kolejny, sa cudne. Dzieki Monia że jest post. Do upieczenia.
OdpowiedzUsuńHaha...to ja dziekuje :)) A zdjecia i tak podmienie :)
UsuńO proszę i wstawiła a tyle biadoliła...że nie takie, że siakie owakie. Trzeba było trochę skopac dupsko i się podzieliłam pysznościami. :))
OdpowiedzUsuńHihi...dzieki za skopanie dupska :D
UsuńZawsze do usług :)
UsuńMałe cudeńka! Cieszę się, że razem wypiekałyśmy :)
OdpowiedzUsuńMnie rowniez bylo bardzo milo :) juz sie ciesze na kolejne! Dziekuje :)
Usuńwyglądają na bardzo puszyste! dziękuję za wspólne wypiekanie:)
OdpowiedzUsuńObrobka zdjec czyni cuda....zartowalam :) w srodku sa idealne,tylko wizualny efekt nie taki. Dziekuje rowniez :)
UsuńDziekuje!! :D
OdpowiedzUsuńale ładne :), prawie mi pachną przez ekran, dzięki za wspólną zabawę
OdpowiedzUsuńDzięki :) ja rownież dziękuję i do następnego wypieku :)
UsuńAle się napracowałaś!! nie robiłam ciasta francuskiego, właśnie dlatego, że jest przy nim dużo pracy,
OdpowiedzUsuńale Croissanty wyszły przecudnie!! porywam jednego ( nie, lepiej dwa:) do kawki:)
Miłego dnia, pozdrawiam:)
Dziękuję Reniu...warto było dla tego smaku :)
UsuńSą bardzo ładne! Dziękuję za wspólne śniadaniowanie!
OdpowiedzUsuńJa również,a śniadanko było przepyszne :)
UsuńCudne! Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) fajnie było razem się męczyć :))
Usuńdzięki za wspólnie spędzoną sobotę :)
OdpowiedzUsuńNapociłam się nieźle ale było warto..dziękuje :)
UsuńSą śliczne :), dziękuje za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńTobie rownież wielkie dzięki za wspólny czas :)
UsuńCudne, cudne, przecudne !!! I kuszące , mniaaaammm !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Beatko,buziaki :*
UsuńTak w smaku przepyszne, nie mogę o nich teraz zapomnieć :) Dzięki za wspólne wypiekanie :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo ja też jeszcze nie zapomnieć,szczególnie mięśnie ramion mi o nich przypominają...haha :) A w smaku...obłęd :)
UsuńJa rownież bardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuń, Ty to wiesz jak mnie pobudzić:D jak wyzdrowieję to się zajmę tymi rogalami, muszę Ci powiedzieć że do tej pory przetestowałam chyba z 90% Twoich przepisów :)
OdpowiedzUsuńmmmmmmmm pycha
OdpowiedzUsuńŚliczne i jak ładnie zawinięte! Śniadanie było boskie... do następnego spotkania i śniadania. Lub kolacji :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmusiały być pyszne :) wyglądają wspaniale!
OdpowiedzUsuńOj tak,były przepyszne! Dziękuję :)
Usuń