Na podobny deser trafiłam jakiś czas temu gdzieś w necie i bardzo przypadł mi on do gustu. Szczególnie połączenie gorzkiej czekolady z egzotycznym owocem granatu bardzo mi się spodobało.
W mojej wersji postanowiłam jednak zastąpić występujący tam krem mascaspone, moussem z białej czekolady z odrobiną koniaku. Pomyślałam, że w ten sposób deser nabierze głębszego...bardziej wyrafinowanego smaku :)
Oczywiście każdy może wypełniać swoje foremki czym tylko chce ale tę wersję polecam wam bardzo...to nie tylko rozkosz dla podniebienia...to może być rownież wyjątkowy sposób na przykład na wyznanie miłości ukochanemu... ;)
Na foremki potrzebujemy:
6 papierowych foremek na muffinki
1 kuwertura gorzkiej czekolady
Na mousse:
150 g białej czekolady
2 jajka
20 ml koniaku
3 łyżki cukru
szczypta soli
200 g śmietany
Dodatkowo:
Wydrążone pestki z jednego dojrzałego owocu granatu
Mousse z białej czekolady:
Czekoladę rozpuszczamy powolutku w kąpieli wodnej. Żółtka ddzielamy i ucieramy z cukrem. Następnie dodajemy koniak i rozpuszczoną,ciepłą czekoladę. Ubijamy śmietanę i łączymy wszystko razem delikatnie mieszając, aż nabierze gładkiej kremowej konsystencji.
Białka ubjiamy na sztywno z szczyptą soli i również delikatnie łączymy z naszym kremem. Chłodzimy min. 2 godziny w lodówce.
Czekoladowe foremki:
Gorzką czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej. Smarujemy nią wnętrza foremek przy pomocy łyżeczki albo pędzelka. Lub tak jak ja, obracając delikatnie foremki w dłoniach, rozprowadzałam płynną ciepłą czekoladę w koło po całej jej objętości. Ważne aby dobrze zakryć wszystkie szczeliny. Jak pierwsza warstwa lekko przyschnie,nakładamy drugą i odkładamy do całkowitego zastygnięcia w ciemne i chłodne miejsce, na przynajmniej 2 godziny.
Po tym czasie delikatnie oddzielamy czekoladowe foremki od papierowych. Foremki czekoladowe napełniamy moussem i posypujemy pestkami wydrążonymi z owocu granata.
Ozdabiamy według gustu i gotowe :)
Aby zrobić czekoladowe ozdoby i napisy, roztopiamy gorzką czekoladę w kąpieli wodnej a następnie pędzelkiem albo łyżeczką malujemy lub wypisujemy na papierze do pieczenia co tylko chcemy. Odkładamy w ciemne i chłodne miejsce do zastygnięcia, a potem delikatnie oddzielamy je od papieru.
Ciekawostka:
Owoc granatu, nazywany także rajskim owocem, jest jednym z najdłużej znanych człowiekowi owoców leczniczych. Od tysięcy lat był symbolem nieśmiertelności i zmysłowości. Historycy właśnie w granacie dopatrują się "drzewa życia". Dziś wiadomo, że granat przedłuża życie, wzmacnia serce i podnosi doznania erotyczne. To zdrowy, naturalny napój miłosny. Jeśli wierzyć naukowym i klinicznym badaniom, sok z granatów zwalcza skutecznie choroby serca i układu krążenia, obniża ciśnienie krwi, łagodzi stany zapalne szczególnie w artretyzmie, a także przeciwdziała procesom starzenia i powstawaniu nowotworów.
Znalezione tutaj:
http://www.spa-info.pl/granat-owoc-zycia-chroni-leczy-smakuje,1642
świetny pomysł który wykorzystam dla siebie :) dzięki
OdpowiedzUsuńOoo to ja baardzoo zachęcam i polecam :)
Usuń