Tarta gruszkowo - figowa

TUTAJ

Pieczenie ciast nie należy raczej do moich specialności. Przeważnie nigdy mi one nie wychodziły. Albo nie wyrosły, albo wyszedł zakalec, albo za suche lub za mokre...zawsze coś nie tak. Jednak jeszcze się nie zniechęcilam i postanowiłam spróbować znowu coś upichcić. Znalazłam przepis na piekne, puszyste i żółciutkie ciasto ze śliwkami. Naprawdę tak cudnie wyglądało na zdjęciu,że nie mogłam mu się oprzeć i postanowiłam podjąć kolejną próbę, tym bardziej ze autorka zapewniała, że to ciasto nie może się nie udać. Mnie może...i to bardzo, bo zamiast puszystego i na ok. 3,5 cm wysokiego ciasta śliwkowego, wyszedł płaski 0,5cm placek z powtykanymi połówkami śliwek. Beznadziejny!!

Ach...Szkoda gadać, sama już niewiem co robię nie tak :( 

Dlatego doszłam do wniosku,że tym razem spróbuje trochę z innej beczki. Postanowiłam zrobić tartę z gruszkami. Ciasto kruche i płaskie więc nie muszę się obawiać że nie wyrośnie. No chyba,że moje zrobi mi na przekór i wyrośnie...to by było dopiero wesoło :) No ale na szczęście tak się nie stało i tarta, wyszła mi może nie taka piekna jak od autorki przepisu ze strony Kotlet.tv ale za to bardzo pyszna. Od siebie dorzuciłam tylko parę fig, bo lubię wyraziste smaki,a tarta samymi gruszkami wydawała mi się trochę mdła. 

Bardzo wam polecam :)

TUTAJTUTAJ