Miały być dzisiaj Bezy z pysznym Kremem Bawarskim i owocami ale Ktoś... (nie bój się Mamuśka, nie wydam Cię) mi je zauroczył. Tak, tak...to możliwe,nawet jeśli dzielą nas tysiące kilometrów :) Chyba mi oddaje za te wszystkie ciasta, które gdy tylko luknęłam w piekarnik, odrazu padały albo dostawały zakalca :) Twierdzi,że jej zauraczam moimi oczętami :) Dlatego przeważnie jak Mama coś piecze,to wstęp do kuchni mam wzbroniony. Wtedy ciasta wychodzą jej piękne i smaczne :)
No ale to nic.Deserek i tak będzie, tyle że bez BEZ ale za to z czekoladowym moussem i Giotto.
Mousse czekoladowy:
150 g połgorzkiej czekolady
2 jajka
3 łyżki cukru
1 łyżka kakao
50 ml espresso
20 ml koniaku
szczypta soli
200 g śmietany
Przygotowanie:
Czekoladę rozpuszczamy powolutku w kąpieli wodnej. Oddzielamy żółtka i ucieramy z cukrem. Następnie dodajemy koniak, espresso i rozpuszczoną,ciepłą czekoladę. Mieszamy wszystko aż nabierze gładkiej kremowej konsystencji.
Białka ubjiamy na sztywno z szczyptą soli i delikatnie łączymy z naszym moussem. chłodzimy minimum 2 godziny w lodówce.
Serwujemy na deserowych talerzykach udekorowane płatkami startej na grubych oczkach czekolady.
Krem Bawarski:
Składniki:
5 jajek
130g cukru
1/2 litra mleka
Laska vanilii
8 płatków żelatyny
400g śmietany
Przygotowanie:
Żółtka oddzielamy od białek i ucieramy z cukrem tak długo aż masa będzie prawie biała.
Na kuchence przygotowujemy wodną kąpiel. Ważne aby miska nie miała kontaktu z wodą.
W międzyczasie gotujemy mleko z laską wanilii wyskrobanym z niej miąższem. Następnie wlewamy powoli,strużkami, ciągle mieszając ubijakiem do naszych żółtek utartych z cukrem. Podgrzewamy na kąpieli wodnej ciągle mieszając drewnianą łyżką i uważając aby jajko nie skrzepło.
Podgrzewamy do momentu aż jajko się ładnie z mlekiem powiąże. Poznamy to po tym, że jak dmuchniemy w łyżkę,powinno się na niej utworzyć coś w rodzaju płatków róży. Odstawiamy masę kremową na bok.
W zimnej wodzie zmiękczamy i wyciskamy płatki żelatyny, które następnie rozpuszczamy w naszej masie, mieszając, do momentu aż przestygnie. Tym razem w kąpieli wodnej z kostkami lodu.
Ubijamy bitą śmietanę i dodajemy ją powoli,delikatnie mieszając do naszej masy kremowej. Przekładamy do miseczek lub salaterek i chłodzimy dobre 3 godziny pod przykryciem w lodówce.
Schłodzony Krem przekładamy na talerzyki deserowe.Dekorujemy moussem czekoladowym i Giotto. Ja miałam jeszcze malinki i jeżynki, które chcialam użyć do wcześniej planowanego deseru. Tu też pięknie przypasowały. Gotowe...i pyszne..
Niezapomniany Smak :)
to fakt - maliny i jeżyny dodatkowo podkreśliły a może nawet bardziej pobudzają wyobraźnie :) smakowicie wygląda
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo :)
OdpowiedzUsuńale piękny deserek, poproszę jedną porcję
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie... gdyby tylko tak szybko nie zniknął :)
UsuńBardzo ładnie podane:)
OdpowiedzUsuńAle apetyczny desrek!
OdpowiedzUsuńWow ale cudny deser, koniecznie muszę wypróbować, tym bardziej że w ogrodzie mam pełno jeżyn i malin ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Maya :**
O jaaaaaaaaa, czy załapię się na porcyjkę, może być maleńka;)
OdpowiedzUsuń