Hej Kochani. Po dłuższej przerwie znowu sie na chwilke pojawiam :) Przepraszam Was bardzo mocno,że jest mnie tutaj tak mało ale zbyt dużo dzieje się ostatnio w moim życiu. Odrazu mowię że nie jest to nic złego, wręcz przeciwnie. Jestem bardzo szczęśliwa i myslę,że niedługo będę mogła podzielić się rownież z Wami moim szczęściem :-)
Narazie podzielę się jednak przepisem na przepyszne pierogi ruskie z miętą :)
Zapraszam:
Przepis na ciasto:
3 szklanki mąki
1 łyżka oleju słonecznikowego szklanka gorącej wody szczypta soli
1 łyżka oleju słonecznikowego szklanka gorącej wody szczypta soli
Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy olej i szklankę gorącej wody, wyrabiamy dokładnie na gładkie ciasto. Formujemy z niego kulę i przykrywamy ciepłą miską. Dzięki temu ciasto dojrzeje i stanie się bardziej plastyczne.
Przepis na farsz:
1/2 kg ziemniaków
1/2 kg białego sera (użyłam półtłustego)
2 cebule pokrojone w kostkę
2 łyżki oleju
1/2 łyżki suszonej mięty,
sól,pieprz
1/2 kg białego sera (użyłam półtłustego)
2 cebule pokrojone w kostkę
2 łyżki oleju
1/2 łyżki suszonej mięty,
sól,pieprz
Sposób przygotowania:
Cebulkę kroimy w drobną kostkę i smażymy na złoto na oleju. Ziemniaki gotujemy do miękkości, i lekko przestudzone przeciskamy przez praskę razem z serem. Dodajemy miętę,podsmażoną na złotą cebulkę sól i biały pieprz. Dokładnie mieszamy. Odstawiamy do przegryzienia się składników.
Ciasto wałkujemy na cienki placek. Wykrajamy kółka szklanką,nakładamy na każde po łyżce farszu i dokładnie sklejamy brzegi. Pierogi wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy ok. 4-5 minut od wypłynięcia na małym ogniu. Podajemy z gęstą śmietaną,oprószone pieprzem.
Polecam i życzę smacznego :-)
Ach, jak ja uwielbiam ruskie!
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam ruskie pierogi, ale jeszcze nigdy nie dodawałam do nich mięty. Muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńkurka no, moje ulubione, głodna jestem i widzę takie smakołyki. ide coś wyskrobię z lodówki, bo ruskich w domu nie mam ;) dobrze Cię znów widzieć/ czytać :P :)
OdpowiedzUsuńRuskie to ja zawsze... Chętnie bardzo. A z miętą musze kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńWczoraj robiłam ruskie :) Z miętą też lubię, ale mój mąż nie przepada więc tym razem były bez :)
OdpowiedzUsuńA Moniczka wstawia takie frykasy i cicho siedzi. :)
OdpowiedzUsuńKocham ruskie!! :Druskacze są the beszt
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu na ruskie:) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńMONIKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńU mnie w domu niestety nie przepadają za ruskimi :/ ale ja chętnie bym takie zjadła :)
OdpowiedzUsuńChętnie zjadłabym takiego pierożka...pycha!
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie ten dodatek mięty, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń