Następnym przepisem którym się z wami podzielę, będzie samodzielnie przeze mnie wykonane masełko.
Świeżutkie...śmietankowe...i tak proste w wykonaniu, że chyba już nigdy więcej nie kupię sklepowego :)
MASEŁKO
Potrzebujemy:
- 500 gr Śmietany ( najlepiej 32% tłuszczu lub więcej)
- 500ml wody ( mocno schłodzonej)
- mixer
- miska (najlepiej dość głęboka)
- miska (mniejsza)
Przygotowanie:
Śmietanę wlewamy do głebokiej miski i ubijamy mikserem na najwyższych obrotach. Po jakimś czasie powinna ona powiększyć swoją objętość i zrobi nam się z tego bita śmietana. Ubijamy dalej.... Po dłuższej chwili objętość zacznie się zmniejszać, ale my nie przerywamy i ciągle miksujemy. W następnej kolejności zaczyną nam się robić grudki. Tu już powoli tworzy się nasze masełko,które zaczyna się oddzielać od maślanki. (Uwaga! Dość mocno pryska, dlatego ważne jest by naczynie w którym miksujemy było wysokie) Ubijamy jeszcze trochę, a dokladnie do momentu aż grudki zaczną nam się powiększać. Następnie łączymy je łyżką w calość i oddzielamy od maślanki, która z kolei ma bardzo wiele zalet. (Czytaj poniżej)
Można pomóc sobie palcami wciskając maślankę z połączonych grudek masła.
Następnym etapem jest wypłukanie masełka z resztek maślanki. Do drugiej miseczki wlewamy trochę mocno schłodzonej wody, przekładamy tam naszą bryłkę i znowu łyżką ugniatamy. Zabarwioną na biało wodę wylewamy, nalewamy nowej i powtarzamy czynność do momentu, aż woda przestanie się zabarwiać na biało.
Et voilà! I masełko mamy gotowe! Formujemy je w dowolny sposób, przekładamy w maselniczkę i do lodówki.
-Życzę smacznego-
Warto wiedzieć:
Maślanka bogata jest w lecytynę, białka i sole mineralne. Dzięki zawartości kwasu mlekowego wspomaga wydzielanie soków żołądkowych, pobudza i reguluje procesy trawienia i przede wszystkim posiada niewiele tłuszczu, bo ten zostaje w maśle.
I choć wydaje się to niemożliwe, wspomaga odchudzanie, ponieważ jest ona niezwykle niskokalorycznym i zapychającym dodatkiem. Jeśli ktoś nie wierzy, niech sam spróbuje. Bułka, owoc i wielki kubek maślanki zapycha tak, że nie da się nic więcej zjeść :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz